Pomóżcie mi, proszę, zrozumieć sytuację, która wytrąciła mnie z równowagi. Od kilku dni czuję się, jakbym była między niebem a ziemią.
Jestem mężatką od ponad 15 lat i mamy przyjaciół, z którymi utrzymujemy relacje mniej więcej tyle samo czasu. Nasze dzieci są w podobnym wieku i również bardzo się przyjaźnią.
Często się spotykamy, świętujemy urodziny, wyjeżdżamy razem, zawsze świetnie się bawimy. Ja i mój mąż żyjemy dobrze, rozumiemy się, choć z biegiem lat nasza namiętność przygasła. Nie przeszkadza mi to jednak, bo dla mnie ważniejszy jest rodzinny dom, ciepło i spokój. Jestem osobą wierną, dla której moralność stoi ponad wszystkim.
Wiem, że u naszych przyjaciół też wszystko układa się dobrze. Moja przyjaciółka często dzieli się ze mną intymnymi szczegółami swojego życia, opowiadając, że u nich wszystko wciąż jest świetnie i że namiętność pozostała taka sama jak 20 lat temu.
Podczas jednego z naszych spotkań sporo wypiliśmy. Było bardzo wesoło i gwarno. Wyszłam na balkon zapalić papierosa, a za mną wyszedł nasz przyjaciel, mąż mojej przyjaciółki. Zaczęliśmy rozmawiać, a on wyznał mi swoją namiętność.
Powiedział, że zawsze odczuwał do mnie pociąg seksualny, ale ostatnio nie może się powstrzymać i postanowił się przyznać. Od razu dodał, że kocha swoją żonę i rodzinę i nigdy ich nie opuści, ale chciałby ze mną współżyć. Powiedział też, że bylibyśmy wspaniałymi kochankami.
Dla mnie był to oczywiście szok, ale jedyne, co zdołałam odpowiedzieć, to że wezmę to pod uwagę. Wróciłam do wszystkich, udając, że nic się nie stało. W tamtym momencie chyba jeszcze nie do końca rozumiałam, co się dzieje, bo alkohol nie pozwalał mi tego w pełni przemyśleć. Teraz jednak nie daje mi to spokoju.
Zawsze myślałam, że mężczyźni, jeśli zdradzają w małżeństwie, to z młodszymi kobietami. Jak bardzo się myliłam i jak naiwna byłam.
Jak mam się teraz zachować podczas kolejnego naszego spotkania?
Nie będę już potrafiła tak się odprężyć jak wcześniej, ale też nie mogę zerwać kontaktu, bo nasze dzieci się przyjaźnią, a wiele rzeczy nas łączy. Co zrobić, skoro nie mogę zdradzić?