Nie myślcie, że jestem złą córką – wręcz przeciwnie. Razem z mężem pomagamy rodzicom, a oni w miarę możliwości wspierają nas. Mieszkamy na wsi, więc nasze troski są typowo wiejskie: uprawa i zbiór plonów, gospodarstwo. Mamy własną ziemię i traktor, więc kręcimy się całe dnie, nie siedzimy bez pracy. Ale ta ostatnia sytuacja była dla mnie przykrą niespodzianką. Nigdy bym nie pomyślała, że moja własna mama może się tak zachować

Moja mama regularnie czyta wasze historie, więc może, gdy przeczyta moją i komentarze pod nią, to coś do niej dotrze.

Continue reading

Niedawno mąż kupił mi pierwsze w życiu futro, mówiąc, że nie mogę chodzić w swoim starym puchowym płaszczu. Jakby nie wiedział, że przechodziłam w nim już kilka zim. Krótko mówiąc, pozwu o rozwód jeszcze nie złożyłam. Zawsze myślałam, że problem jest we mnie. Że żeby żyć szczęśliwie, muszę dokładniej myć podłogę, lepiej gotować, lepiej sprzątać, ale teraz rozumiem, że to nieprawda

Mam dwoje dzieci – trzyletnią córeczkę i syna, który jest w pierwszej klasie. Nie pracuję, zajmuję się domem i dziećmi.

Continue reading