Pewnej nocy nie zmrużyłam oka, bo dzieci płakały. Nosiłam na rękach najpierw jednego, potem drugiego malucha, a ani teściowa, ani mąż nie wstali z łóżka, żeby mi pomóc. Rano otworzyłam lodówkę i sięgnęłam po kanapkę, żeby coś zjeść. I wtedy przyszła teściowa. Zaczęła na mnie krzyczeć, że te kanapki przygotowała sobie na działkę i żebym ich nie ruszała. Powiedziała też, że przez ten ciągły płacz musi wyjechać na kilka dni z własnego domu, bo już nie daje rady. Mąż był świadkiem tej upokarzającej sceny, ale nie zatrzymał swojej mamy. Tego ranka nie wytrzymałam, po prostu spakowałam swoje rzeczy i odeszłam

Wyszłam za mąż, bo w domu zwyczajnie przeszkadzałam. Moja mama wprowadziła do naszego życia ojczyma, a od tego czasu wszystko

Continue reading

Od pierwszego dnia naszego małżeństwa z Michałem myśleliśmy tylko o dzieciach. On pracował na dwóch etatach, a ja gotowałam, prałam i zajmowałam się dziećmi. Najpierw przedszkole, potem szkoła, później studia. Dzieci rosły, a pieniędzy potrzeba było coraz więcej. Aż w końcu najstarsza córka zażądała mieszkania. Michał wziął kredyt, a my przez wiele lat pracowaliśmy, by spłacić długi. Potem syn Andrzej powiedział: „Dlaczego siostrze kupiliście mieszkanie, a mnie nie?”, obraził się i Michał znów musiał udać się do banku po kredyt. O tym, że starość do nas się zbliża, zrozumieliśmy dopiero niedawno, kiedy Michał pierwszy raz poważnie zachorował. Wiecie, przez cały czas, gdy opiekowałam się mężem, najstarsza córka zadzwoniła tylko raz. Ludzie nie wierzą, że mamy troje dzieci

Z Michałem znamy się jeszcze ze szkoły, chodziliśmy do tej samej klasy. Potem razem poszliśmy na studia. Gdy skończyliśmy po

Continue reading