„Upadłaś, wstałaś, poszłaś”: pięć zasad dojrzałej kobiety

Bardzo proste zasady, które uchronią cię przed zbędnymi ruchami, stratą czasu i energii.

Wybieraj tych, którzy już wybrali ciebie – to dotyczy wszystkiego w życiu:

  • Wybierz mężczyznę, który już zdecydował, że to właśnie ty jesteś tą jedyną. W przeciwnym razie będziesz w związku, który bardziej posiada ciebie, niż ty jego (przepraszam za mój francuski).
  • Powiedz „tak” temu wydawnictwu, które chce ciebie jako autorkę, nawet jeśli nie masz jeszcze napisanej książki.
  • Przyjaźń nawiązuj z tym, kto widzi w tobie przyjaciela, a nie tylko znajomego czy koleżankę.

„Wszystko przychodzi w swoim czasie. Jeśli nie przychodzi, to znaczy, że jeszcze nie czas”

Ta zasada oszczędza mnóstwo energii i czasu!

Na przykład chcesz przeprowadzić się do innego miasta lub kraju. Wyobrażasz sobie, jak cudownie będzie ci tam. Szukasz pracy, mieszkania i… coś się dzieje, co uniemożliwia twój wyjazd.

A po pewnym czasie dostajesz propozycję pracy właśnie w tym miejscu, do którego wcześniej nie udało ci się dotrzeć.

Mistyka?! Nie, to życie jest ci przychylne! I dlatego daje ci to, czego pragniesz – ale wtedy, gdy uznaje, że jest to dla ciebie korzystne.


„Nigdy nie mów nigdy”

Nie zakładaj, że wszystko zawsze będzie się działo zgodnie z twoim planem. Czasem życie ma dla ciebie własny scenariusz – i ten scenariusz może bardzo ci się nie podobać.

Oczywiście, możesz „walczyć” z życiem. Ale czy to ma sens?


„Nie bój się niczego”

„Gorszego od śmierci nie ma” – mówiła moja ukochana babcia. I miała rację.

Jeśli teraz żyjesz, to żyj – a nie bój się. Kiedy przyjdzie czas odejścia z tego świata, stanie się to dokładnie tak i dokładnie wtedy, kiedy ma się stać. Więc czy warto bać się czegoś, co i tak nastąpi?

A czy warto bać się tego, co wydarzy się wcześniej?


„Upadłaś, wstałaś, poszłaś”

Czy wiesz, że w walce nie można upadać, bo wtedy… będzie źle?

Tak samo jest w życiu. Jeśli przewróci cię ono na plecy i zacznie kopać, musisz jak najszybciej zacząć wstawać. Jeśli nie możesz wstać – pełznij.

Jeśli uda ci się wstać – idź. A potem możesz nawet przyspieszyć i biec.

Leżenie jest dobre – ale we własnym łóżku. Najlepiej z ukochanym mężczyzną.