Zawsze bałam się rozwodu. Nie chciałam zostać sama. Myślałam, że z mężem nie mamy problemów i przeżyjemy razem długie i szczęśliwe życie. Jednak wszystko potoczyło się inaczej. Prowadzę własną firmę.
Zajmujemy się projektowaniem mieszkań i biur. Mąż, Airon, pracuje jako lekarz. W trakcie naszego małżeństwa urodziła się nam wspaniała córka, Zofia. Mniej więcej pół roku temu zaczęły się dziać między nami dziwne rzeczy. Przestał zwracać na mnie uwagę.
Airon zaczął zostawać dłużej w pracy, odmawiał wspólnych spacerów. A gdy się denerwowałam, mówił: „Jestem zmęczony w pracy, w tym miesiącu mam wielu pacjentów, a ty w domu dodatkowo mnie męczysz.” Próbowałam wczuć się w jego sytuację i dałam mu spokój.
Zaczęłam sama chodzić na spacery, z mężem prawie nie rozmawiałam. Wcześnie rano wychodził i wracał dopiero nocą.
Moje wrażliwe serce przeczuwało, że mąż znalazł sobie inną kobietę, ale nie chciałam w to uwierzyć. Wracając do domu z kolejnego spaceru, usłyszałam interesującą rozmowę męża:
– Moja miłości, obiecuję, że ją zostawię. Daj mi trochę czasu. Porozmawiam z żoną, tylko się nie gniewaj. Ina, nie rozłączaj się.
Nie wytrzymałam. Weszłam do kuchni i wywołałam awanturę. Mąż odszedł do kochanki, a ja zostałam sama. Minęło kilka miesięcy. Nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Strasznie tęskniłam za mężem. W pracy klienci czasem zapraszali mnie na randkę, ale odmawiałam.
Pewnego razu poznałam Manta. Zamówił u nas projekt nowego biura. Sama nie wiem jak to się stało, ale nie potrafiłam mu odmówić. Zaczęliśmy chodzić na randki do drogich restauracji. Gdy biuro Manta zostało ukończone, zaprosił mnie na otwarcie. Bawiliśmy się do późna. Obudziłam się w łóżku Manta.
Dawno nie czułam się tak szczęśliwa. Sam jego uśmiech mnie cieszył. Mant miał pięćdziesiąt lat, był przystojny, a co najważniejsze – kochał mnie.
Po powrocie do domu spotkałam Airona. Chciał wrócić.
– Kochana, wybacz mi. Ina wydała mi się zbyt młoda. Dlaczego cię nie posłuchałem, kiedy mnie od tego odwodziłaś? – przepraszał były mąż.
Jednak ja już byłam szczęśliwa w nowym związku. Z Mantem udało mi się zapomnieć o wszystkich problemach.
Wkrótce pobierzemy się i pojedziemy w podróż poślubną. Airon jest nadal sam. Teraz to on boi się samotności, tak jak kiedyś ja.
Cała zawartość strony należy do autorów. Wszelkie prawa zastrzeżone. Na naszej stronie publikujemy jedynie artykuły o charakterze rozrywkowym, zebrane z całego świata. Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za dokładność i aktualność danych. Niektóre artykuły mogą zawierać niedokładne rekomendacje i porady, które mogą wprowadzić w błąd, dlatego przed wypróbowaniem koniecznie skonsultujcie się ze specjalistą w danej dziedzinie.